Miejsce przez które przejeżdża, czy przechodzi tylu ludzi, powinno być miejscem reprezentacyjnym nasze dzielnicy.
Teraz co mamy?
Podupadły bazarek, kilka knajpek, rozpadające się pawilony, sklep monopolowy, skup złomu, nieczynną toaletę. Z wierzchu może nie wygląda to tak źle, normalne delikatesy czy sklep spożywczy, ale to tylko opakowanie, wystarczy zajrzeć do środka i....
Kawałek dalej ruiny „średniowiecznego zamku”, nie uporządkowany teren przy stacji Warszawa ZOO.
Zdjęcia przedstawiają widok „slamsów” obok których przechodzimy. Pamiętajmy,że każda nasza interwencja, czy to do straży miejskiej, sanepidu, lub jeszcze w innym miejscu, przybliża nas do uporządkowania tego terenu liczy się każdy głos.
Sławomir Wojdat