Zachęcamy do zamawiania wersji papierowej oraz lektury.
w załączniku
Myśl Praska czerwiec 2014.
Dla kogoś młodego tytułowe stwierdzenie jest czymś abstrakcyjnym. Dla mnie, który dorastał w okresie komuny i który wszedł w okres tak zwanych przemian jako dorosły człowiek, stwierdzenie „kłamstwo podwaliną trzeciej Rzeczypospolitej” jest czymś oczywistym. Mimo że kilka razy dałem się nabrać na piękne hasła, starałem się zawsze patrzeć realistycznie na to, co widziałem.
Pierwsze wolne wybory odbyły się 27 października 1991 r. Pierwszym premierem niekomunistycznego wolnego rządu został Jan Olszewski. Wolność trwała do 4 czerwca 1992 roku, kiedy to na skutek zdrady obalono rząd Olszewskiego. Zakamuflowani w strukturach opozycji agenci ujawnili się, nie dopuszczając do rozliczenia komunistycznych zbrodniarzy. Zostaliśmy jedynym krajem „dawnego bloku wschodniego”, który nie rozliczył komuny. Jesteśmy jedynym krajem, gdzie zbrodniarzom żyje się lepiej niż ich ofiarom. Jesteśmy jedynym krajem, gdzie władze i media opluwają bohaterów i własny naród. Jednocześnie te władze, wybrane niby w sposób demokratyczny, wychwalają zdrajców, oszustów i morderców. Obecny system ma bardzo mało wspólnego z demokracją, bardziej możemy tę „demokrację” określić jako przefarbowaną.