Praga Północ pod rządami Hanny Gronkiewicz-Waltz
Siedem lat rządów Prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz nie były dla Pragi Północ latami „tłustymi”. Przez ten okres Prezydent Warszawy wzięła na siebie odpowiedzialność za losy Pragi Północ, ponieważ to ona w 2007, a następnie w 2011 roku wbrew Radzie Dzielnicy powołała swoich własnych burmistrzów (potocznie zwanych komisarzami) i dała im kompetencje do zarządzania Dzielnicą, nie dając jednocześnie tych kompetencji burmistrzom wybranym przez Radę Dzielnicy.
Rozpoczynając podsumowanie tego okresu, trzeba sięgnąć do obietnic wyborczych Hanny Gronkiewicz-Waltz z kampanii samorządowej w 2006 roku. Dla Pragi Północ zaproponowała wówczas:
1) restaurację całej ul. Ząbkowskiej wraz z zabudowaniami wytwórni wódek "Koneser" aż do budynku przy ul. Radzymińskiej 2;
2) rewitalizację ul. Kawęczyńskiej, wraz z zabudową ul. Markowskiej;
3) gruntowną przebudowę i rewitalizację kwartału ulic Kijowskiej, Targowej, Ząbkowskiej i Brzeskiej z wykorzystaniem środków unijnych i funduszy prywatnych;
4) zbudowanie systemu świetlic socjoterapeutycznych, klubów pracy oraz ośrodków integracji społecznej w celu zmiany sposobu myślenia i działania tej części społeczności lokalnej, która do tej pory miała problemy z funkcjonowaniem zawodowym i społecznym;
5) budowę obiektów sportowych (hale, boiska przyszkolne) w celu wychowania praskiej młodzieży przez sport;
6) stworzenie systemu stypendiów dzielnicowych przyznawanych za dobre wyniki w nauce jak i za wyniki sportowe;
7) zmianę wizerunku dzielnicy i tworzenie nowego, artystycznego klimatu poprzez przyciąganie (np. niskimi stawkami najmu) kolejnych galerii, muzeów, obiektów kulturalnych;
8) budowę nowego domu kultury połączoną z remontem i modernizacją poprzez przebudowanie np. na amfiteatr muszli koncertowej w Parku Praskim.
Zapraszamy do lektury kwartalnika Myśl Praska. całość w załączniku.
Gender – poczwarka marksizmu jest już w Polsce. Ratujmy dzieci i ojczyznę przed tą zarazą
Korzenie genderyzmu w potocznej opinii sięgają rewolucji seksualnej 1968 roku, wywołanej na zachodzie Europy i Ameryce. Jest to jednak daleko idące uproszczenie. W rzeczywistości jest to kolejna odsłona rewolucji neomarksistowskiej, zaprojektowana na początku lat dwudziestych XX wieku przez Antonio Gramsciego – włoskiego komunistę. Jednak pełną odsłonę tego zjawiska obserwować można od około 50 lat w USA i Europie Zachodniej. Czym jest więc ideologia gender? To w najgłębszej istocie przedefiniowanie natury ludzkiej na zupełnie nowy obraz. Główny trzon genderyzmu to odczucia i wrażenia. Rozum, wola, obiektywna prawda, mądrość, nauka nie są żadnym fundamentem. Co więc mówią oficerowie genderyzmu na świecie? To nieprawda, że rodzimy się kobietami lub mężczyznami, jak naucza tego biologia. Ludzie wcielają się w role kobiecie i męskie na skutek wpływu kultury, tradycji, zwyczajów i stereotypów, a szczególnie religii. Zatem według nich prawdą jest to, że rodzimy się ludźmi (nie zaś dziewczynką lub chłopcem) a płeć biologiczna, którą widać (organy męskie lub żeńskie) nie oznacza, że urodziliśmy się kobietą lub mężczyzną, możemy bowiem odczuwać coś zgoła innego. Odczucia więc człowieka są najważniejsze, one determinują płeć. Zatem nie należy określać przy narodzinach dziecka płci, bo może ono będzie w przyszłości odczuwać w sobie odmienną płeć lub hybrydę różnych płci, a nie tę płeć z którą się urodziło. Te odczucia mają więc być w najwyższym stopniu respektowane i uznawane za prawdę przez innych. Co więcej, można to wielokrotnie zmieniać jak komu się zechce.
etettet