"Piotr Strzembosz kandyduje na prezydenta stolicy. Jego program to: rodzina, inwestycje, bezpieczeństwo. Chce być przede wszystkim prezydentem dobrym i skutecznym.
Piotr Strzembosz ur. 1963 r. Prywatnie - mąż i ojciec dwójki dzieci. Zawodowo - obecnie kandydat na prezydenta stolicy, ale doświadczenie zawodowe i życiowe zdobywał w różnych branżach. Pracował m.in. jako robotnik, kierowca, prowadził działalność gospodarczą, był dyrektorem federacji skupiającej przedsiębiorców, pracował na planie filmowym, pisał scenariusze.
Obecnie Piotr Strzembosz działa w Komisji Rewizyjnej Transparency International Polska oraz Stowarzyszeniu Na Rzecz Modernizacji Stadionu Polonia w Warszawie. Prowadzi działalność gospodarczą – pośrednictwo ubezpieczeniowe, finansowe i usługowe. Zajmuje się też sportem, jak sam o sobie pisze: - czynnie uprawiałem sport (m.in. koszykówkę w Polonii Warszawa i AZS Warszawa, piłkę nożną, kilkakrotnie biegłem dystans maratoński). Poza tym kandydat interesuje się także kulturą - teatrem i filmem.
Sam kandydat swój program opisuje w 3 słowach: rodzina, inwestycje, bezpieczeństwo - to priorytety. - Te trzy zagadnienia obejmują praktycznie wszystko - wyjaśnia jednak tajemniczo. - Rodzina to nie tylko matka, ojciec i dzieci, ale także rozwój, przyszłość, demografia, byt, finanse, mieszkanie i bezpieczeństwo. Podobnie inwestycje - nie chodzi o inwestycje dla samych inwestycji, to również przyszłosć i rodzina. Bezpieczeństwo to nie tylko to, co bezpośrednio się kojarzy z bezpieczeństwem czyli np. policja, ale także sport, kultura, wychowanie.
- Jakim prezydentem chcę być? Przede wszystkim dobrym i skutecznym - mówi w rozmowie z MM-ką.
Kandydat chciałby zakazać agencjom towarzyskim reklam, bo jak stwierdza, to promocja działań nieobyczajnych, nieskuteczność służb inspekcji obrazują niemoc miasta.
Kandydat chciałby, aby wszystkim żyło się lepiej, aby ludzie mogli korzystać z kultury i edukacji. Nie chce też wprowadzać zakazów, ale dawać możliwość wyboru. Sam jednak przyznaje, że służby to ludzie, a Warszawa to ogromna metropolia i dlatego trudno z dnia na dzień pomysły wcielić w życie.
Piotr Strzembosz liczy na jak najwiekszą ilość głosów. Nie zakłada, że to musi być proste. Swoją kampanię kieruje do wszystkich, ale przyznaje, że program może spodobać się tylko pewnej grupie odbiorców."